Syndrom DDA, czyli Dorosłych Dzieci Alkoholików, to zespół utrwalonych schematów działania, jakie dziecko wynosi z domu, w którym pojawił się problem alkoholowy. Zaburzenia te mają podłoże psychologiczne, a ich obecność wynika z doświadczeń dzieciństwa i sposobów radzenia sobie z nimi.
Dzieciństwo Dorosłego Dziecka Alkoholika
W rodzinie alkoholowej niezależnie czy pije jedno czy dwoje rodziców, dzieci alkoholików stają się najbardziej pokrzywdzone. Przeżywają w dawce zdecydowanie większej niż inne dzieci zakłócenia w stanie poczucia bezpieczeństwa. Doświadczają więcej napięć, lęku, dezorientacji i samotności. W rodzinie tej występuje stałe poczucie lęku przed tym, co dzieci zastaną po powrocie do domu. Poziom lęku u domowników pojawia się nawet przy odgłosie otwierania drzwi czy stłuczonego talerza.
Aby przetrwać w rodzinie alkoholowej dzieci alkoholików wykształcają w sobie pewne cechy przystosowawcze. Dzięki nim dostosowują się do realiów panujących we wnętrzu rodziny – odrzucenia, ciągłego poczucia wstydu oraz życia w permanentnym stresie i strachu. O ile te cechy „służą” im w dzieciństwie, o tyle w dorosłości zaczynają przeszkadzać i sprawiać trudności. Czym jest syndrom DDA?
sformułowanie „syndrom DDA” może być utożsamiane z zespołem objawów świadczących o zaburzeniu danej osoby – jej „chorobie”, „nieprzystosowaniu do wymogów otoczenia”. A jednak – paradoksalnie – to właśnie dzięki wykształceniu w sobie cech syndromu DDA (np. specyficznych mechanizmów psycho-emocjonalnych) dziecko mogło emocjonalnie przetrwać w rodzinie alkoholowej. Dzięki nim dostosowało się do ciężkich realiów dnia codziennego: odrzucenia, ciągłego poczucia wstydu oraz życia w permanentnym stresie i strachu. Syndrom DDA „nie jest więc zespołem objawów charakterystycznych dla zaburzonej jednostki, jest natomiast zespołem objawów ukształtowanych jako adaptacyjna odpowiedź na głęboko zaburzone warunki dorastania i rozwoju”
Czy jestem DDA?
Jak się okazuje, nie u wszystkich dzieci pochodzących z rodzin alkoholowych wykształcają się wspomniane cechy przystosowawcze. Istnieją także „dzieci elastyczne” – odporne na urazy psychiczne. Dzięki umiejętności wytaczania granic (rozróżniania pojęć „rodzina” i „ja”), potrafią odizolować się od problemów występujących w rodzinie i zaspokajać własne potrzeby. Z badań wynika także, że na pojawienie się problemów w dorosłym życiu dzieci alkoholików wpływa wiek dziecka, w którym zaczęło ono dostrzegać problem alkoholizmu w rodzinie.
Z jakimi trudnościami borykają się DDA?
Z rodzinnego domu osoby DDA wyniosły poczucie, że są gorsze od innych, mniej wartościowe, nie zasługują na miłość. Wynika to z zaniżonego poczucia własnej wartości, wynikającego z ciągłego odrzucenia, jakiego doświadczały ze strony rodziców zajętych nałogiem. Bo o ile wszystkie aktywności, które podejmował uzależniony rodzic, sprowadzały się ostatecznie do picia, o tyle działania rodzica niepijącego również „kręciły się” wokół uzależnionego – kontrolowania, i „dbania” o jego potrzeby, z nadzieją na ograniczenie jego picia.
To odrzucenie w dzieciństwie w dorosłości pokutuje np. w postaci poczucia niższej wartości, nieumiejętności budowania relacji z otoczeniem czy tworzenia związków partnerskich.
Bojąc się ponownego odrzucenia i przekonując samych siebie, że są gorsze, ktoś chce ich oszukać, odrzucić, że nie zasługują na bycie z kimś w relacji, DDA same odrzucają.
Życie w rodzinie alkoholowej to rollercoaster
W rodzinie alkoholowej nie da się przewidzieć reakcji ani zachowań poszczególnych jej członków. Dlatego w dorosłości dzieci alkoholików mają silną potrzebę kontrolowania siebie i innych, bo to zwiększa ich poczucie bezpieczeństwa. Jednocześnie towarzyszy im lęk przed zmianami, ponieważ wyuczyły się funkcjonowania według pewnych schematów. Kiedy ich życie się „normalnieje”, odczuwają ciągły niepokój i przewidują, że wkrótce coś się musi popsuć.
Ich dominującym stanem jest samotność. Będąc nawet w grupie DDA zamykają się w sobie, nie potrafią się cieszyć, bawić, bo wciąż towarzyszą im silne uczucia wyniesione z domu rodzinnego: lęk, wstyd i poczucie winy.
Dochodzą do tego problemy z dotarciem do własnych uczuć, emocji, ponieważ w dzieciństwie nie wolno im było czuć tego, co czują, widzieć tego, co widzą, nazywać tego, co słyszą. To było zabronione. Nauczyły się więc zaprzeczać swoim zmysłom i emocjom, a w konsekwencji – straciły do siebie zaufanie.
Często też, aby sobie poradzić z różnymi problemami, same sięgają po alkohol czy inne substancje, dające możliwość uwolnienia, poczucia się pewniej, bycia duszą towarzystwa…
Syndrom DDA i cechy DDA (wg W. Sztander)
– nieumiejętność nawiązywania intymnych związków i obawa przed utratą własnego ja w bliskich związkach uczuciowych;
– obawa przed zdemaskowaniem własnej nieatrakcyjności i przed porzuceniem;
– ukrywanie uczuć i podatność na zranienie;
– obawa przed sytuacją konfliktową i gniewem;
– kłopoty z odpowiedzialnością: nadmierne podejmowanie odpowiedzialności lub uchylanie się od niej;
– poczucie odmienności i izolacji od ludzi;
– nieumiejętność radowania się i bawienia;
– trudności w odróżnianiu tego co normalne, od tego co nienormalne;
– szukanie trudności i kryzysów zamiast spokojnego życia;
– nadmierne poczucie lojalności;
– obawa przed utratą kontroli;
– tendencje do kłamstwa „bez powodu” – nawet wtedy, gdy łatwiej byłoby powiedzieć prawdę